Siemanko Wszystkim!
Dziś chcę z Wami podzielić się pewnym powszechnym acz niedocenianym narzędziem, które może okazać się strzałem w dziesiątkę dla Waszych działów rekrutacyjnych. Ale spokojnie, nie bierzcie tego jako kolejny nachalny wpis sprzedażowy – jestem tu, żeby podzielić się kilkoma rozważaniami na temat tego, dlaczego outsourcing i jeden z jego modeli – „time and materials” – może być jak dodatkowe cztery asy w rękawie, całkowicie moralne, a niejednokrotnie przesądzające o wygranej.
Skoro już mówimy o kartach, pomyślcie o outsourcingu w kontekście układania układanki. Tworzenie zespołu to nic innego jak ułożenie puzzli, bardziej skomplikowanych, różnorodnych, ale jednak puzzli. Masz pewne elementy, ale czasami brakuje Ci kilku kawałków, żeby obraz był pełny. Właśnie tu wkraczają usługi outsourcingowe „time and materials”.
Zastanawiałeś się kiedyś, ile czasu i zasobów potrzebujesz, żeby znaleźć idealnego kandydata na stanowisko w Twojej firmie? Nie wspominając o tym, ile cennego czasu i zaangażowania Twojego zespołu rekrutacyjnego to pochłania.
Właśnie tu pojawia się pierwszy as, nazwijmy go pik – elastyczność. Usługi „time and materials” pozwalają Ci zaangażować ekspertów tylko wtedy, gdy naprawdę są Ci potrzebni. To znaczy, możesz ich zaprosić na krótki okres, żeby wspomogli prace nad projektem w konkretnych momentach, dowożąc produkt na czas. Zobacz szczegóły naszego leasingu pracowników IT.
Nie mówiąc już o tym, że kiedy bierzemy do ręki układankę, aż chce się przekręcać każdą małą kostkę w poszukiwaniu pasującego miejsca. Tutaj pojawia się kolejna karta asów, mocny kier – wiedza specjalistów z zewnątrz. Konsultant z outsourcingu to jak znalezienie kolegi, który już grał w tę grę i zna każdy jej zakamarek i chętnie przekaże wszystkie lajf hacki. Specjaliści zewnętrzni mają wprawione oko w identyfikowaniu potencjalnych problemów, mogą wyłapać potrzebne funkcjonalności, których Twój zespół mógłby nie dostrzec. Konsultanci ze względu na swój charakter pracy zwiedzili trzy razy więcej organizacji, pracowali przy znacznie większej ilości projektów, mają dużo szersze spojrzenie na prowadzenie projektów. Odkryj możliwości komponowania też całych zespołów projektowych które działają razem jak szwajcarski zegarek.
Ale to jeszcze nie wszystko. Otwieramy kolejną kartę, spokojny as trefl – minimalizacja ryzyka. Kiedy sami rekrutujemy, możemy popełnić błąd – przeoczyć mocnego kandydata niedostępnego z zewnątrz lub po prostu nie poszukującego pracy, niewłaściwie ocenić kandydata, lub po prostu nie trafić z „chemią” pomiędzy kandydatem a zespołem. Konsultanci delegowani na projekty w modelu time and materials pomaga zminimalizować to ryzyko – zespół zewnętrzny już ma doświadczenie w wyborze właściwych kandydatów, utrzymuje z nimi stałe relacje, jest mocno na bieżąco i wie, na co zwracać uwagę. Zobacz jakie wartości mogą dostarczyć Ci nasi specjaliści.
I na koniec, ostatnia karta asów, definitywny karo – oszczędność czasu. Czas, który musielibyśmy poświęcić na szukanie, w motywie direct-search, executive-search, feedbackowanie, rozmawianie, odpowiadanie na pytania. Ale też selekcjonowanie i testowanie kandydatów, teraz możemy wykorzystać na bardziej zaawansowane zadania, zwłaszcza gdy moce przerobowe wewnętrznych działów HR są ograniczone lub po prostu nie są z gumy. Nasza układanka nabiera tempa, a my patrzymy, jak elementy wspaniale układają się w całość. Sprawdź dlaczego procesy rekrutacyjne, które prowadzimy są tak dobrze oceniane.
Czy więc usługi outsourcingowe w modelu „time and materials” to dobry suplement dla Waszych działów rekrutacyjnych? Wydaje się, że tak i na dodatek tak jest. To jak dodatkowe asy w rękawie, które mogą pomóc Wam osiągnąć sukces w tej trudnej grze zwaną rekrutacją. Dajcie znać, czy używacie już tej wysokowydajnej broni!